O projekcie
Analizy
Briefingi
Wszystkie
Polityka Insight
Wydawcą serwisu jest Polityka Insight Sp. z o.o.
ul. Słupecka 6, 02-309 Warszawa
Regulamin | Polityka prywatności
© Polityka Insight 2023
Masz pytanie?
Z przyjemnością na nie odpowiemy:
Dagmara Bochyńska
dyrektorka ds. sprzedaży i relacji biznesowych
d.bochynska@politykainsight.pl
+48 22 456 87 77
PI Climae
Analiza 27.11.2018

Co trzeba wiedzieć o COP24

Grudniowa konferencja klimatyczna nie wpłynie na wzrost światowych ambicji w zakresie redukcji emisji, ale może zatwierdzić mechanizm, który to w niedalekiej przyszłości umożliwi.

KLUCZOWE PUNKTY

Czym jest COP? Globalne szczyty klimatyczne organizowane są od 1992 r. na mocy Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych ds. Zmian Klimatu (UNFCCC), której celem jest dążenie do utrzymania temperatury na Ziemi na bezpiecznym dla ludzkości poziomie. Najwyższym organem konwencji jest Konferencja Stron (ang. Conference of Parties – COP), dokonująca regularnych przeglądów realizacji postawień UNFCCC. Jej sesje – nazywane szczytami klimatycznymi ONZ – zwoływane są co roku od 23 lat. Polska do tej pory przewodniczyła trzem szczytom – w 1999 r. w Bonn (COP5), w 2008 r. w Poznaniu (COP14) i w 2013 r. w Warszawie (COP19).

Jaki jest cel konferencji? Grudniowy szczyt klimatyczny w Katowicach ma zatwierdzić prawne reguły wdrożenia porozumienia paryskiego z 2015 r. (tzw. Paris Rulebook). Państwa zobowiązały się w nim, by do 2100 r. wzrost temperatury na świecie nie przekroczył 2 °C, a jeśli to możliwe 1,5 °C w stosunku do temperatury w epoce przedindustrialnej (1850–1900). Powyższe zobowiązanie to jednak tylko deklaracja polityczna, którą podczas COP24 trzeba przełożyć na język prawny. To ogromne wyzwanie, bo o ile cel porozumienia (zatrzymanie wzrostu temperatury) ma wymiar globalny, o tyle sposób jego realizacji zależy od dobrej woli poszczególnych krajów – porozumienie paryskie nie przewiduje żadnych sankcji za łamanie jego zapisów. Co więcej, na ostateczną umowę muszą zgodzić się jednomyślnie wszystkie państwa ONZ i UE.

Od czego zależy sukces Katowic? Szczyt powinien zrealizować dwa główne cele. Po pierwsze, przyjąć Paris Rulebook nazywany programem prac porozumienia paryskiego (Paris Agreement Work Programme, PAWP). To kilkanaście technicznych decyzji, obejmujących 5 głównych obszarów porozumienia, tj. powstrzymywanie zmian klimatu poprzez redukcję emisji (tzw. mitygacja), adaptację do zmian klimatu, finansowanie, transfer technologii i budowanie potencjału instytucyjnego. Drugim celem COP24 jest podsumowanie Dialogu Talanoa*, czyli trwającego od stycznia 2018 r. procesu dzielenia się przez poszczególne kraje swoimi doświadczeniami w zakresie ochrony klimatu. Wynik tego dialogu ma być punktem wyjścia do dyskusji na temat nowych celów klimatycznych po 2020 r.

Czy COP24 zaostrzy cele klimatyczne? W Katowicach rządy nie ogłoszą nowych celów redukcji emisji. Konkretnych celów nie zawiera też porozumienie paryskie, które umożliwia wybór tempa ograniczania emisji. Poszczególne kraje mają jednak przyjąć plany walki z globalnym ociepleniem określone w nomenklaturze negocjacji jako NDC (ang. Nationally Determined Contributions*). Te plany mają być prezentowane co pięć lat, począwszy od 2020 r., przy czym każdy tego typu przegląd ma podwyższać poprzeczkę redukcji. Konferencja katowicka jest ważna, bo zadecyduje o tym, jak będą wyglądały te cykliczne przeglądy (ang. Global Stocktake). Co więcej, jeśli zadeklarowane do tej pory plany NDC nie zostaną skorygowane, w 2100 r. średnia temperatura na Ziemi wzrośnie aż o ok. 3,7 °C ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami.

Czy negocjacje mogą się nie udać? Do uzgodnienia pozostaje np. finansowanie działań na rzecz ograniczenia emisji i adaptacji do zmian klimatu. W 2009 r. na szczycie w Kopenhadze ustalono, że do 2020 r. kraje rozwinięte będą przeznaczać rocznie 100 mld dol. na pomoc klimatyczną dla krajów rozwijających się. To m.in. dzięki tej obietnicy wszystkie państwa ONZ poparły w 2015 r. umowę klimatyczną. Jednak, gdy w czerwcu 2017 r. prezydent Donald Trump ogłosił zamiar wycofania USA z porozumienia paryskiego – a Stany Zjednoczone są największym płatnikiem ONZ – negocjacje w sprawie zwiększania finansowania wyhamowały. Z puli 100 mld dol. w 2016 r. udało się zebrać tylko ok. 70 mld dol. Na COP24 okaże się, czy założona kwota 100 mld dol. rocznie pozostaje realistyczna, a także czy uda się wypracować nowy cel po 2020 r.

Jaka będzie rola Polski? W Katowicach Polska wystąpi w trzech rolach: strony konwencji klimatycznej, państwa członkowskiego Unii oraz kraju sprawującego prezydencję COP24 (formalnie od 2 grudnia do kolejnej konferencji klimatycznej). Głównym zadaniem prezydencji jest sprawna organizacja COP i szukanie kompromisu. Prezydencja musi zachować bezstronność i zapewnić dobrą atmosferę rozmów. Pominięcie w rozmowach jakiejkolwiek grupy negocjacyjnej czy państwa domagającego się głosu rodzi ryzyko nieprzyjęcia końcowej deklaracji szczytu. Najwięcej zależy od samego przewodniczącego COP, w tym przypadku Michała Kurtyki, który – przy wsparciu sekretariatu UNFCCC – musi utrzymywać kontakty ze wszystkimi uczestnikami COP24 i na bieżąco rozwiązywać pojawiające się konflikty.

*„Talanoa” w języku fidżyjskim oznacza dobrą współpracę w lokalnej grupie; Fidżi przewodniczy kończącej się właśnie prezydencji COP23.

** Polskie tłumaczenie to „krajowo określone wkłady”.