O raporcie:
Analiza możliwości dywersyfikacji dostaw surowców i odejścia od eksportu ropy i gazu z Rosji przez kraje Unii Europejskiej na skutek rosyjskiej agresji na Ukrainę. Publikacja zawiera najbardziej aktualne dane opisujące wielkość dostaw rosyjskich węglowodorów do Unii oraz stopień uzależnienia od nich poszczególnych krajów. W raporcie przedstawiono również podstawowe informacje dotyczące rynku paliw w Polsce w tym wielkość zapasów oraz czynniki kształtujące cenę benzyny i diesla.
Kluczowe wnioski:
- Derusyfikacja unijnej polityki energetycznej nie będzie prostym zadaniem. Rosyjski gaz odpowiada za 40 proc. unijnego importu tego surowca, węgiel za 46 proc., a ropa za 27 proc. W średnim i długim terminie proces ten przyśpieszy transformację energetyczną, gdyż UE chce wykorzystać inwestycje w odnawialne źródła energii by zlikwidować zależność Unii od importu paliw kopalnych.
- Rosja odgrywa wciąż kluczową rolę w dostawach paliw kopalnych do Polski – odpowiada za 74 proc. importu węgla kamiennego i 72 proc. ropy naftowej oraz 45 proc. gazu. Jednak znaczenie dostaw z Rosji w ostatnich latach konsekwentnie malało.
- Mimo napiętej sytuacji na rynku paliw, Polsce nie groziły ani nie grożą przerwy w dostawach ropy i paliw. Polska ma rezerwy pokrywające 90-dniowy popyt na paliwa, czyli ok. 6,75 mln ton ropy, benzyn i oleju napędowego.
- Całkowite wstrzymanie dostaw ropy z Rosji wymagałoby natychmiastowego zabezpieczenia dostaw surowca przez Naftoport w Gdańsku, ograniczenia popytu na ropę z importu, a w średniej perspektywie kosztownej przebudowy rafinerii w Płocku i Gdańsku. Pełne odejście od rosyjskiego gazu będzie możliwe po uruchomieniu gazociągu Baltic Pipe w październiku 2022 r.
- Zastąpienie rosyjskich surowców nie będzie możliwe bez przyspieszania rozwoju odnawialnych źródeł energii oraz rozbudowy sieci energetycznych. Polska powinna też zmniejszyć zapotrzebowanie na paliwa kopalne.