Przejdź do:
Zobacz, co robi Polityka Insight Masz pytanie? Z przyjemnością na nie odpowiemy.
m.wawrzynski@politykainsight.pl | +48 22 456 87 77

Warsaw European Conversation

Kryzys energetyczny wciąż trwa

Relacja 2023-05-31
Panel „Transformacja i bezpieczeństwo energetyczne: droga do europejskiej odporności” dotyczył przyszłości gazu i atomu, a także europejskich łańcuchów dostaw.

Relacja

Kryzys energetyczny jeszcze się nie skończył. Według Krzysztofa Bolesty z dyrekcji generacji KomEur ds. energii w walce z kryzysem energetycznym nadal jest wiele niewiadomych i nie możemy pozwolić sobie na optymizm. Panelista zalecił ostrożność we wprowadzaniu kolejnych rozwiązań; jego zdaniem należy raczej poczekać na efekty tych, które już funkcjonują. Dalida Gepfert, prezeska zarządu Veolia Contracting Polska, dodała, że jesteśmy w sytuacji bezpiecznej, ale nie komfortowej, zwłaszcza w kontekście cen węgla. Niepokój biznesu budzi w jej odczuciu interwencjonizm państwowy, który utrudnia długoterminowe kształtowanie oferty dla klienta oczekującego przewidywalności cen. Panelistka podkreśliła, że implementacja zmian legislacyjnych wymaga od biznesu głębokiego zaangażowania.

Dekarbonizacja ciepłownictwa jest trudna. Według Gepfert zastosowanie OZE w produkcji ciepła jest ograniczone, bo zwykle trzeba dostarczać je klientom zimą, kiedy panele fotowoltaiczne produkują mniej energii. Jako „jedyną sensowną alternatywę dla węgla” Gepfert wskazała jednostki gazowe. Podkreśliła, że transformacja ciepłownictwa powinna iść w kierunku efektywności energetycznej, która pozwoli ograniczyć zużycie energii z paliw kopalnych. Zdaniem uczestniczki dyskusji kryzys klimatyczny jest dla sektora zagrożeniem także ze względu na ryzyka fizyczne, takie jak katastrofy naturalne, które mogą uszkodzić jednostki wytwórcze i sieci przesyłowe.

Rosja pozostaje graczem na unijnym rynku energii. Starszy analityk w Eurasia Group Federico Santi przypomniał, że Rosja wciąż jest w pierwszej piątce eksporterów gazu do Unii, zaznaczył jednak, że pełne odcięcie przez nią dostaw jest mało prawdopodobne i nie stanowiłoby już tak istotnego problemu. Uczestnik debaty podkreślił, że sukces Europy w zakresie dywersyfikacji dostaw i redukcji zużycia gazu został okupiony spowolnieniem gospodarczym i spadkiem produkcji przemysłu. Z kolei według starszego analityka w ECFR Szymona Kardasia redukcja zależności energetycznej od Rosji to zmiana paradygmatu, a powrót do business as usual jest już niemożliwy. Po zakończeniu wojny Rosja może jednak kusić niektóre kraje Unii i nakłaniać je do odnowienia współpracy z firmami działającymi na jej terenie.

Unia nie rezygnuje z sekwestracji CO2. Krzysztof Bolesta, który kieruje zespołem DG ENER przygotowującym unijną strategię rozwoju technologii sekwestracji CO2 (Carbon Management Strategy), przedstawił jej ogólne założenia. Zapowiedział, że będzie bazować na mechanizmach pomocy publicznej, uproszczeniu procesów wydawania pozwoleń i celach rozwoju pojemności magazynów CO2. Podkreślił, że technologie sekwestracji CO2 (CCUS) są potrzebne zwłaszcza w dekarbonizacji tych gałęzi przemysłu, które nie mogą całkowicie wyeliminować emisji gazów cieplarnianych, takich jak branża cementowa, chemiczna czy huty stali. Przyznał też, że pierwotny zamysł KomEur, by wykorzystywać technologie CCUS do dekarbonizacji elektroenergetyki, okazał się nietrafny, ponieważ sektor ten dekarbonizuje się dzięki innym rozwiązaniom, takim jak produkcja energii ze źródeł odnawialnych. Ogłoszenie Carbon Management Strategy planowane jest na jesień 2023 r.

Europa musi dogadać się w sprawie atomu. Szymon Kardaś podkreślił szkodliwość unijnego konfliktu dotyczącego roli energetyki jądrowej w polityce klimatycznej wspólnoty. Kwestia ta wymaga jego zdaniem wzajemnego zrozumienia i szacunku między krajami, które uwzględniają atom w swoich strategiach dekarbonizacyjnych, jak Francja, a tymi, które zdecydowały się na wygaszenie elektrowni jądrowych, jak Niemcy. Zastrzegł, że rola OZE w dekarbonizacji jest dużo bardziej oczywista, ale nie zanegował potencjału atomu. Przypomniał zarazem, że istotnym graczem w europejskim sektorze jądrowym pozostaje Rosja, która dostarcza paliwo do 18 reaktorów w Europie.

* Konferencję Warsaw European Conversation zorganizowały Polityka Insight oraz European Council on Foreign Relations. Partnerami wydarzenia były: Orange, Deloitte, European Climate Foundation, McDonald's, Nexity, Polski Związek Firm Deweloperskich, Veolia, Visa oraz Żabka Group.

Napisz do autora
Julia Cydejko
analityczka ds. energetycznych
Julia Cydejko
Napisz do autora
Ryszard Kolasiński
analityk ds. energetycznych
Ryszard Kolasiński
PI Alert
10:00
28.06.2024

Szczyt UE: Kraje zaczęły dyskusję o wspólnych inicjatywach obronnych

Status

Przywódcy zatwierdzili nominacje na najwyższe stanowiska. Na szczycie UE, który zakończył się z czwartku na piątek, liderzy krajów Unii desygnowali Ursulę von der Leyen na drugą kadencję na czele KomEur, byłego portugalskiego premiera Antónia Costę na szefa RadEur oraz premierkę Estonii Kaję Kallas na szefową unijnej dyplomacji. Premierka Włoch Giorgia Meloni wstrzymała się od głosu przy wyborze von der Leyen i była przeciw Coście oraz Kallas. To oznacza, że Meloni szykuje się do twardych negocjacji i może zażądać wysokiej politycznej ceny w zamian za poparcie swej partii dla von der Leyen przy jej zatwierdzaniu w ParlEur. Premier Węgier Viktor Orbán głosował przeciw von der Leyen i wstrzymał się w sprawie Kallas.

Przyjęli agendę strategiczną Unii na lata 2024-2029. W najbliższej pięciolatce Unia postawiła sobie za cel m.in. udaną transformację cyfrową i zieloną dzięki „pragmatycznemu” podążaniu drogą do neutralności klimatycznej w 2050 r. Innym celem ma być wzmacnianie bezpieczeństwa i potencjału obronnego UE.

Von der Leyen mówiła o 500 mld euro na obronność przez dekadę. Taki szacunek KomEur co do planowanych unijnych inwestycji jej szefowa przedstawiła podczas posiedzenia RadEur. Polska i Francja były wśród krajów oczekujących, że KomEur jeszcze przed szczytem przedstawi możliwe opcje finansowania inwestycji w obronność, jak np. unijne finansowanie wspólnych wydatków ze wspólnego długu. Ten pomysł ostro zwalczały m.in. Niemcy i Holandia. Ostatecznie von der Leyen zdecydowała o przesunięciu debaty na czas po ukonstytuowaniu się nowej KomEur, czyli na jesień. A na szczycie – po ustnej prezentacji von der Leyen – tylko zainicjowano debatę o ewentualnym wspólnym finansowaniu projektów obronnych.

Polska przedłożyła dwa projekty obronne. Miałyby one być współfinansowane z funduszy UE. Polska i Grecja w przeddzień szczytu przedstawiły na piśmie uszczegółowioną koncepcję systemu obrony powietrznej dla Unii (Shield and Spear), którą premierzy Donald Tusk i Kyriakos Mitostakis – w bardziej ogólnej formie – zgłosili w maju. Ponadto Polska, Litwa, Łotwa i Estonia zaprezentowały pomysł wspólnego wzmocnienia infrastruktury obronnej wzdłuż granicy UE z Rosją i Białorusią. Polska zabiega, by Unia radyklanie wyszła poza obecne plany wspierania przemysłu obronnego za pomocą funduszy unijnych i uzgodniła wydatkowanie pieniędzy na projekty obronne podobne do dwóch zaproponowanych. Ale państwa Unii są bardzo dalekie od konsensusu w tej kwestii.

Zełenski podpisał umowę z Unią w sprawie bezpieczeństwa. W dokumencie, który prezydent Wołodymyr Zełenski sygnował w Brukseli, wszystkie kraje członkowskie oraz UE jako całość zobowiązały się do działań, które „pomogą Ukrainie się bronić, opierać się działaniom na rzecz jej destabilizacji oraz powstrzymywać akty agresji w przyszłości”. Dokument przypomina o 5 mld euro, które Unia zamierza w 2024 r. przeznaczyć na pomoc wojskową i szkolenia (poza pomocą dwustronną krajów UE dla Kijowa). I zapowiada, że do 2027 r. „można przewidzieć dalsze porównywalne kwoty, zależnie od ukraińskich potrzeb”, co sumowałoby się do 20 mld euro. Umowa Ukrainy z UE to dodatek do dwustronnych gwarancji bezpieczeństwa już podpisanych przez Ukrainę z kilkunastoma krajami, w tym USA, Zjednoczonym Królestwem, Niemcami, Francją, Włochami. Jak potwierdził w Brukseli premier Donald Tusk, trwają rozmowy Ukrainy również z Polską o tekście wzajemnych zobowiązań w kwestiach bezpieczeństwa.

PI Alert
21:00
09.06.2024

KO wygrała wybory do Parlamentu Europejskiego

Koalicja Obywatelska uzyskała 38,2 proc. głosów, a Prawo i Sprawiedliwość 33,9 proc. – wynika z sondażu exit poll firmy Ipsos. Na trzecim miejscu jest Konfederacja z poparciem 11,9 proc., dalej – Trzecia Droga (8,2 proc.), Lewica (6,6 proc.) oraz Bezpartyjni Samorządowcy (0,8 proc.) i Polexit (0,3 proc.). Według badania exit poll KO uzyskała 21 mandatów w Parlamencie Europejskim, PiS – 19, Konfederacja – sześć mandatów, Trzecia Droga – cztery, a Lewica – trzy. Według exit poll frekwencja wyniosła 39,7 proc.

Według pierwszej projekcji Parlamentu Europejskiego największą siłą pozostanie centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPL), do której należy m.in. PO i PSL – będzie miała 181 europosłów w 720-osobowym europarlamencie. Centrolewicowej frakcji Socjalistów i Demokratów (S&D), do której należy m.in. polska Lewica, powinno przypaść 135 mandatów, a liberalnemu klubowi Odnowić Europę (m.in. Polska 2050) – 82 mandaty. To daje łącznie 398 mandatów koalicji tych trzech centrowych frakcji (EPL, S&D i Odnowić Europę), na której dotychczas opierała się Komisja Europejska kierowana przez Ursulę von der Leyen. Wedle tej samej projekcji europarlamentu frakcja Zielonych zdobyła 53 mandaty, frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, w której jest m.in. PiS – 71 mandatów, a radykalnie prawicowy klub Tożsamość i Demokracja – 62 mandaty.

Publikacje
Publikacje
Publikacje