Jak radzi sobie Europa w dobie gospodarczego protekcjonizmu
Relacja 2023-05-31
Relacja
W globalnej gospodarce odradza się protekcjonizm. Uczestnicy panelu „Pomiędzy Chinami i USA: Europa w poszukiwaniu strategii przemysłowej” zwracali uwagę na gospodarcze wyzwania wynikające z geopolitycznych trendów. Shahin Vallée, Senior Fellow z Niemieckiej Rady ds. Relacji Zagranicznych (DGAP), podkreślił, że Europa nigdy nie będzie samowystarczalna gospodarczo. Philipp Jäger, Policy Fellow z Jacques Delors Centre, zwrócił uwagę na asymetrię w handlu Europa-Chiny (Europa więcej importuje, niż eksportuje) i wskazał, że wobec tego kluczowym wyzwaniem jest zapewnienie Europie alternatywnych źródeł dostaw. Adam Czerniak, dyrektor ds. badań i główny ekonomista w Polityce Insight, przekonywał, że jednym z wyjść może być wzmocnienie relacji gospodarczych z innymi gospodarkami rozwijającymi się.
Europa i Stany Zjednoczone rywalizują na subsydia. Julia Patorska, Partner Associate w Deloitte, porównała amerykański Inflation Reduction Act (IRA) do polityk przemysłowych istniejących od lat w Unii Europejskiej, ale podkreśliła, że IRA będzie stanowiła wyzwanie dla Europy. Czerniak przestrzegał, by Europa nie kopiowała amerykańskiego zwrotu do protekcjonizmu, ale próbowała na nim skorzystać, np. włączając się w amerykańskie łańcuchy dostaw. Jäger opowiedział się za stanowczą odpowiedzią na amerykańskie subsydia, zwłaszcza w sektorach kluczowych dla zielonej transformacji. Vallée z kolei stwierdził, że największą siłą IRA nie są subsydia i ulgi podatkowe, lecz wymogi dotyczące lokalnej produkcji - choć jest ona droższa, to gwarantuje pewność dostaw.
Europa musi znaleźć miejsce między USA a Chinami. Paneliści zgodnie stwierdzili, że nie jest do końca pewne, jakie są prawdziwe intencje Stanów Zjednoczonych w zagranicznej polityce gospodarczej - czy zmierzają do poważnej konfrontacji z Chinami, czy jest to tylko zwykła konkurencja, tak ekonomiczna, jak i polityczna. Vallée zwrócił uwagę, że jeśli intencją USA jest konfrontacja, Europa nie powinna opowiadać się po którejś ze stron, ale zadbać o swobodę wyboru, z kim i kiedy handluje. Moderująca dyskusję Vendeline von Bredow z „The Economist” odniosła się do wypowiedzi Ursuli von der Leyen ze szczytu G7, która mówiła o ograniczaniu ryzyk w relacjach z Chinami, a nie zawieszaniu ich (de-risking, not decoupling). Wskazała, że Europa nie powinna odcinać się od handlu z Chinami, lecz przygotować się - także jeśli chodzi o łańcuchy dostaw - na różne scenariusze, które mogą wpłynąć na wzajemne relacje (w tym np. na ewentualność chińskiej napaści na Tajwan).
Friendshoring rozwija się powoli. Czerniak zwrócił uwagę, że proces tzw. friend- czy nearshoringu (przenoszenia produkcji do krajów bliższych geograficznie lub politycznie) zachodzi wolniej, niż oczekiwano tego np. na początku pandemii. Firmy nie zamykają bowiem azjatyckich fabryk, choć nowe otwierają już bliżej rynków zbytu - świadczy o tym m.in. spadający napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Chin. Patorska dodała, że o kształcie łańcuchów dostaw decydują - i zawsze decydowały - koszty, teraz jednak firmy przywiązują większą wagę do kosztów ryzyka, a nie tylko kosztów krańcowych produkcji. Jäger i Vallée uzupełnili, że pierwsze ogniwa łańcuchów dostaw często opierają się na towarach wymagających przy produkcji dużo energii, tymczasem ceny energii i surowców energetycznych w Europie w nadchodzących latach zapewne pozostaną wyższe niż w innych regionach świata (i będą ulegać większym wahaniom). Dodatkowo Europa nie dysponuje odpowiednio dużymi zasobami np. metali ziem rzadkich.
Europa musi lepiej kontrolować przepływ inwestycji. Vallée zwrócił uwagę, że Unia nie ma zbyt wielu narzędzi kontroli i oceny napływających inwestycji zagranicznych. W rezultacie niektóre decyzje podejmowane przez europejskich decydentów nie są ze sobą spójne (świadczą o tym np. zgody na chińskie inwestycje w portach w Hamburgu i Pireusie). Jäger uzupełnił, że Unia podjęła prace nad odpowiednimi wytycznymi, jednak idą one powoli. Vallée dodał także, że Europa potrzebuje narzędzi kontroli inwestycji zagranicznych lokowanych przez europejskie podmioty w innych krajach - pozwoliłyby one na większą ochronę własności intelektualnej i technologii. Bez takich regulacji europejskie firmy narażone są na szpiegostwo gospodarcze i podkupowanie wyspecjalizowanych pracowników.
* Konferencję Warsaw European Conversation zorganizowały Polityka Insight oraz European Council on Foreign Relations. Partnerami wydarzenia były: Orange, Deloitte, European Climate Foundation, McDonald's, Nexity, Polski Związek Firm Deweloperskich, Veolia, Visa oraz Żabka Group.