Przejdź do:
Zobacz, co robi Polityka Insight Masz pytanie? Z przyjemnością na nie odpowiemy.
m.wawrzynski@politykainsight.pl | +48 22 456 87 77

Ryzyka i Trendy

Wojna zmienia postrzeganie polityki międzynarodowej

Relacja 2022-10-25
Podczas panelu otwierającego Ryzyka i Trendy eksperci zastanawiali się, kogo obarczać winą za wojnę - Rosję czy Putina - oraz jakie lekcje z konfliktu musi wyciągnąć NATO.

Relacja

Grabar-Kitarović: to nie jest wojna zastępcza. Rozmowa z byłą prezydentką Chorwacji Kolindą Grabar-Kitarović otworzyła konferencję Ryzyka i Trendy 2022. W rozmowie z Markiem Świerczyńskim Grabar-Kitarović podkreśliła, że choć Władimir Putin traktuje wojnę z Ukrainą jako „wojnę zastępczą” z Zachodem (proxy war), to Zachód nie powinien w ten sam sposób pomniejszać znaczenia Ukrainy i poddawać się rosyjskiej propagandzie. Określenie proxy war odbiera bowiem Ukrainie podmiotowość, co jest pośrednim celem Putina. Ukraina może z konfliktu wyjść wolna, demokratyczna oraz zwycięska; wzmocni to również społeczność transatlantycką. Zdaniem Grabar-Kitarović wojna ma charakter historyczny, ale elity zachodnie powinny robić znacznie więcej, by przekonać swoje społeczeństwa, jak ważne dla wartości, które wyznajemy jako Zachód, i dla naszego stylu życia jest poparcie Ukrainy oraz jej zwycięstwo.

Grabar-Kitarović i Loss: NATO musi wyciągnąć lekcje z wojny w Ukrainie. Była prezydentka Chorwacji, która w przeszłości była też m.in. zastępczynią sekretarza generalnego NATO, zauważyła, że obecne metody prowadzenia wojny przez Rosję, m.in. używanie tanich, ale skutecznych dronów irańskich oraz dronów komercyjnych, wymuszają podniesienie innowacyjności w ramach NATO. Sojusz musi się bowiem przygotować na obronę przed przeciwnikami dysponującymi masową - choć niewyrafinowaną - technologią. Wtórował jej Rafael Loss z Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych, który wskazał, że w związku ze zbrodniami Rosjan na ludności cywilnej NATO nie może już tylko myśleć o „postawie obronnej” (defence posture), ale planować obronę aktywną, która zapobiegnie ryzyku okupacji krajów Sojuszu przez takiego przeciwnika jak Rosja.

Pothier i Lasconjarias: Rosja odpowiada za wojnę czy Putin? Fabrice Pothier, prezes Rasmussen Global, podkreślił, że nie można twierdzić, że wojnę wywołała cała Rosja. Niezbędne jest wskazywanie, że odpowiada za nią Władimir Putin. Pozwoli to na utrzymanie dialogu z elitami i narodem rosyjskim. Zdaniem Pothiera nie wolno zatem zgadzać się na bezcelowy dialog z Putinem, byle tylko utrzymać kanały komunikacji. Równocześnie nie można jednak jego zdaniem „zapędzić rosyjskiego prezydenta w kozi róg”, ale trzeba mu zostawić pole do negocjacji. Guillaume Lasconjarias z francuskiego Instytutu Wyższych Studiów Obrony Narodowej podkreślił, że być może we wcześniejszej fazie konfliktu Zachód był zbyt naiwny, licząc, że dzięki dialogowi z Rosją uda się osiągnąć postęp we współpracy z Moskwą.

Hewitt i Loss: zmienia się pozycja niektórych państw. Według Rafaela Lossa zrozumiałe są próby wojennych mediacji ze strony Turcji ze względu na położenie geograficzne tego kraju. Jednak jego zdaniem np. starania prezydenta Francji Emmanuela Macrona, by powstrzymać wojnę, nie doprowadzą do zakończenia konfliktu, za to wzmogą podziały. Michael Hewitt, prezes IP3, zauważył, że Niemcy zapowiedziały wielkie inwestycje w obronę, ale nie zakontraktowały jeszcze żadnych dostaw, co osłabia wiarę w politykę Zeitenwende (niem. punkt zwrotny) ogłoszoną w lutym przez kanclerza Olafa Scholza. Dodał, że polityka „niedrażnienia Putina” jest strategicznie źle skalkulowana i osłabia Zachód. Loss dodał, że Polska - gdyby zakończyła spór o praworządność z KomEur - mogłaby być lepiej słyszana w sprawie wsparcia Ukrainy.

Konkluzja: czym będzie zwycięstwo? Uczestnicy dyskusji byli zgodni, że zwycięstwem będzie niepodległość polityczna Ukrainy i odzyskanie suwerenności terytorialnej oraz przywrócenie niezależności ekonomicznej (Pothier). Może to być osiągnięte w wyniku zarówno działań wojennych, jak i dyplomacji. Wojna raczej zakończy się w przewidywalnej przyszłości (Grabar-Kitarović). Kluczem do zmniejszenia szkodliwej roli Rosji będzie też uzyskanie pełnej niezależności energetycznej Europy, również przez łamanie tabu otaczającego energię atomową (Hewitt). Zachód nie musi jednak zmierzać do zmiany władzy w Moskwie, ponieważ to jest zadaniem samych Rosjan (Lasconjarias). Uczestnicy debaty podkreślili też konieczność, by Unia Europejska zyskała samodzielne możliwości obronne, równoległe do NATO.

Partnerami konferencji Ryzyka i Trendy 2022 są: Amazon, Deloitte, Grupa Żywiec, IKEA, Janssen, KGHM, Żabka Group, European Council on Foreign Relations, Clean Air Fund.

Napisz do autora
dr Piotr Łukasiewicz
b. starszy analityk ds. bezpieczeństwa i spraw międzynarodowych
dr Piotr Łukasiewicz
Napisz do autora
Kacper Wańczyk
b. analityk ds. Eurazji
Kacper Wańczyk
PI Alert
10:00
28.06.2024

Szczyt UE: Kraje zaczęły dyskusję o wspólnych inicjatywach obronnych

Status

Przywódcy zatwierdzili nominacje na najwyższe stanowiska. Na szczycie UE, który zakończył się z czwartku na piątek, liderzy krajów Unii desygnowali Ursulę von der Leyen na drugą kadencję na czele KomEur, byłego portugalskiego premiera Antónia Costę na szefa RadEur oraz premierkę Estonii Kaję Kallas na szefową unijnej dyplomacji. Premierka Włoch Giorgia Meloni wstrzymała się od głosu przy wyborze von der Leyen i była przeciw Coście oraz Kallas. To oznacza, że Meloni szykuje się do twardych negocjacji i może zażądać wysokiej politycznej ceny w zamian za poparcie swej partii dla von der Leyen przy jej zatwierdzaniu w ParlEur. Premier Węgier Viktor Orbán głosował przeciw von der Leyen i wstrzymał się w sprawie Kallas.

Przyjęli agendę strategiczną Unii na lata 2024-2029. W najbliższej pięciolatce Unia postawiła sobie za cel m.in. udaną transformację cyfrową i zieloną dzięki „pragmatycznemu” podążaniu drogą do neutralności klimatycznej w 2050 r. Innym celem ma być wzmacnianie bezpieczeństwa i potencjału obronnego UE.

Von der Leyen mówiła o 500 mld euro na obronność przez dekadę. Taki szacunek KomEur co do planowanych unijnych inwestycji jej szefowa przedstawiła podczas posiedzenia RadEur. Polska i Francja były wśród krajów oczekujących, że KomEur jeszcze przed szczytem przedstawi możliwe opcje finansowania inwestycji w obronność, jak np. unijne finansowanie wspólnych wydatków ze wspólnego długu. Ten pomysł ostro zwalczały m.in. Niemcy i Holandia. Ostatecznie von der Leyen zdecydowała o przesunięciu debaty na czas po ukonstytuowaniu się nowej KomEur, czyli na jesień. A na szczycie – po ustnej prezentacji von der Leyen – tylko zainicjowano debatę o ewentualnym wspólnym finansowaniu projektów obronnych.

Polska przedłożyła dwa projekty obronne. Miałyby one być współfinansowane z funduszy UE. Polska i Grecja w przeddzień szczytu przedstawiły na piśmie uszczegółowioną koncepcję systemu obrony powietrznej dla Unii (Shield and Spear), którą premierzy Donald Tusk i Kyriakos Mitostakis – w bardziej ogólnej formie – zgłosili w maju. Ponadto Polska, Litwa, Łotwa i Estonia zaprezentowały pomysł wspólnego wzmocnienia infrastruktury obronnej wzdłuż granicy UE z Rosją i Białorusią. Polska zabiega, by Unia radyklanie wyszła poza obecne plany wspierania przemysłu obronnego za pomocą funduszy unijnych i uzgodniła wydatkowanie pieniędzy na projekty obronne podobne do dwóch zaproponowanych. Ale państwa Unii są bardzo dalekie od konsensusu w tej kwestii.

Zełenski podpisał umowę z Unią w sprawie bezpieczeństwa. W dokumencie, który prezydent Wołodymyr Zełenski sygnował w Brukseli, wszystkie kraje członkowskie oraz UE jako całość zobowiązały się do działań, które „pomogą Ukrainie się bronić, opierać się działaniom na rzecz jej destabilizacji oraz powstrzymywać akty agresji w przyszłości”. Dokument przypomina o 5 mld euro, które Unia zamierza w 2024 r. przeznaczyć na pomoc wojskową i szkolenia (poza pomocą dwustronną krajów UE dla Kijowa). I zapowiada, że do 2027 r. „można przewidzieć dalsze porównywalne kwoty, zależnie od ukraińskich potrzeb”, co sumowałoby się do 20 mld euro. Umowa Ukrainy z UE to dodatek do dwustronnych gwarancji bezpieczeństwa już podpisanych przez Ukrainę z kilkunastoma krajami, w tym USA, Zjednoczonym Królestwem, Niemcami, Francją, Włochami. Jak potwierdził w Brukseli premier Donald Tusk, trwają rozmowy Ukrainy również z Polską o tekście wzajemnych zobowiązań w kwestiach bezpieczeństwa.

PI Alert
21:00
09.06.2024

KO wygrała wybory do Parlamentu Europejskiego

Koalicja Obywatelska uzyskała 38,2 proc. głosów, a Prawo i Sprawiedliwość 33,9 proc. – wynika z sondażu exit poll firmy Ipsos. Na trzecim miejscu jest Konfederacja z poparciem 11,9 proc., dalej – Trzecia Droga (8,2 proc.), Lewica (6,6 proc.) oraz Bezpartyjni Samorządowcy (0,8 proc.) i Polexit (0,3 proc.). Według badania exit poll KO uzyskała 21 mandatów w Parlamencie Europejskim, PiS – 19, Konfederacja – sześć mandatów, Trzecia Droga – cztery, a Lewica – trzy. Według exit poll frekwencja wyniosła 39,7 proc.

Według pierwszej projekcji Parlamentu Europejskiego największą siłą pozostanie centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPL), do której należy m.in. PO i PSL – będzie miała 181 europosłów w 720-osobowym europarlamencie. Centrolewicowej frakcji Socjalistów i Demokratów (S&D), do której należy m.in. polska Lewica, powinno przypaść 135 mandatów, a liberalnemu klubowi Odnowić Europę (m.in. Polska 2050) – 82 mandaty. To daje łącznie 398 mandatów koalicji tych trzech centrowych frakcji (EPL, S&D i Odnowić Europę), na której dotychczas opierała się Komisja Europejska kierowana przez Ursulę von der Leyen. Wedle tej samej projekcji europarlamentu frakcja Zielonych zdobyła 53 mandaty, frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, w której jest m.in. PiS – 71 mandatów, a radykalnie prawicowy klub Tożsamość i Demokracja – 62 mandaty.

Publikacje
Publikacje
Publikacje