Przejdź do:
Zobacz, co robi Polityka Insight Masz pytanie? Z przyjemnością na nie odpowiemy.
m.wawrzynski@politykainsight.pl | +48 22 456 87 77

Ranking kancelarii regulacyjnych

Londyńskie kancelarie zdominowały rynek bankowy

Ranking 2017-03-23
Firmy prawnicze Magic Circle mają przewagę nad innymi kancelariami dzięki zleceniom z londyńskich centrali banków.

Ranking kancelarii regulacyjnych 2017 - Bankowość
Ranking kancelarii regulacyjnych 2017 - Bankowość

Punkty kluczowe

Prawnicy bankowi reprezentują klientów przed KNF. Pomagają uzyskać zezwolenie na utworzenie banku krajowego lub oddziału banku zagranicznego, reprezentują też klientów przy zgłaszaniu zmian właścicielskich. Doradzają też fintechom, czyli firmom, które opierając się na technologiach oferują usługi zarezerwowane dotychczas dla banków i ubezpieczycieli. Doradztwo bankowe łączy się czasem z prawem ubezpieczeniowym, np. przy bancassurance, czyli pośrednictwie banków w sprzedaży usług ubezpieczeniowych (np. polis). Z kolei we wszczętych przez prezesa UOKiK sprawach tzw. frankowiczów potrzebna jest wiedza z prawa konkurencji.

Konkurenci kancelaryjnych działów bankowości. Są nimi przede wszystkim firmy konsultingowe tzw. wielkiej czwórki, które coraz częściej doradzają bankom w sprawach regulacyjnych. Ponadto firmy te mają własne kancelarie prawne (np. PwC Legal, która zajmuje się m.in. sporami regulacyjnymi czy Deloitte Legal, która specjalizuje się m.in. w compliance). Innym rywalem dla kancelarii są działy prawne banków, w których pracują prawnicy in-house zajmujący się wyłącznie sprawami banku. Jednak w przypadku skomplikowanych spraw dotyczących np. finansowania fuzji i przejęć czy zawiłych kwestii regulacyjnych banki wciąż korzystają z usług kancelarii.

Sporo ruchów kadrowych. W minionym roku miało miejsce kilka znaczących przejść: Krzysztof Haładyj z Wierzbowski Eversheds Sutherland został partnerem, a Paweł Wajda z White & Case of counselem w Baker McKenzie. Z kolei Jakub Celiński, Piotr Kowalik i Ryszard Manteuffel z Bakera wzmocnili zespół rynków kapitałowych Dentonsa, do którego dołączył także partner Tomasz Braun z lodyńskiego HSBC Holdings. Greenberg Traurig przyjął Pawła Jaśkiewicza z kancelarii Gide powierzając mu funkcję starszego prawnika (senior associate). Z kolei do SK&S dołączył były dyrektor departamentu prawnego ING Bank Śląski Sławomir Stawczyk, a odeszła Agnieszka Modras, która została dyrektorem departamentu prawnego Banku Pocztowego.

Magic Circle wciąż na prowadzeniu. Polskie biura firm prawniczych z Londynu: Allen & Overy, Clifford Chance i Linklaters utrzymały swoją zeszłoroczną pozycję najsilniejszych na rynku. Klienci, czyli banki i inne duże instytucje finansowe, są bowiem często powiązani z międzynarodowymi sieciami prawniczymi przez centralę w Londynie. Na miejsce drugie, głównie dzięki wielu pozytywnym opiniom od klientów, awansowały Dentons, CMS i Norton Rose Fulbright; w ubiegłym roku żadna z kancelarii nie znalazła się w tej grupie. W trzeciej grupie utrzymały się takie kancelarie jak Baker McKenzie, DZP, Greenberg Traurig, FKA i Weil.

Zakup BPH przez Alior jedną z najgłośniejszych transakcji. Znaczącą fuzją, która wiązała się ze skomplikowanymi aspektami regulacyjnymi, było przejęcie przez Alior Bank podstawowej działalności BPH od GE Capital, którą wspierała kancelaria Weil. Nabywcę reprezentował Greenberg Traurig na czele z Lejbem Fogelmanem. To kolejna fuzja w bankowości z udziałem tej kancelarii, wcześniej reprezentowała ona m.in. PKO BP i BNP Paribas przy nabyciu Nordei i BGŻ. Z kolei doradcą PZU, który kontroluje Alior, był Linklaters. Agnieszka Janicka z Clifford Chance doradzała PZU przy przejęciu (wspólnie z PFR) 32,8 proc. akcji Pekao od włoskiego UniCredit, któremu doradzała kancelaria Weil.

co dalej

W 2017 r. pojawią się ważne regulacje dla branży bankowej - dyrektywa o usługach płatniczych (PSD II), ustawa o obrocie instrumentami finansowymi (MiFID II), ustawa o kredycie hipotecznym i prawdopodobnie ustawa frankowa. Kancelarie będą pomagać klientom przy wdrożeniu tych aktów do wewnętrznych polityk (compliance). Banki czeka też wdrożenie nowego standardu sprawozdawczości finansowej MSSF 9. Stanowi to wyzwanie dla działów księgowych i prawnych samych banków, ale część z nich zapewne zleci prace kancelariom lub firmom audytorskim. Kancelarie zarobią też na doradztwie dla powstających w Polsce fintechów i przy zmianach właścicieli banków, które nasilą się wskutek niskiej rentowności branży. 

Współpraca: Piotr Sobolewski

Napisz do autora
Justyna Jawor
b. analityk ds. prawnych
Justyna Jawor
PI Alert
10:00
28.06.2024

Szczyt UE: Kraje zaczęły dyskusję o wspólnych inicjatywach obronnych

Status

Przywódcy zatwierdzili nominacje na najwyższe stanowiska. Na szczycie UE, który zakończył się z czwartku na piątek, liderzy krajów Unii desygnowali Ursulę von der Leyen na drugą kadencję na czele KomEur, byłego portugalskiego premiera Antónia Costę na szefa RadEur oraz premierkę Estonii Kaję Kallas na szefową unijnej dyplomacji. Premierka Włoch Giorgia Meloni wstrzymała się od głosu przy wyborze von der Leyen i była przeciw Coście oraz Kallas. To oznacza, że Meloni szykuje się do twardych negocjacji i może zażądać wysokiej politycznej ceny w zamian za poparcie swej partii dla von der Leyen przy jej zatwierdzaniu w ParlEur. Premier Węgier Viktor Orbán głosował przeciw von der Leyen i wstrzymał się w sprawie Kallas.

Przyjęli agendę strategiczną Unii na lata 2024-2029. W najbliższej pięciolatce Unia postawiła sobie za cel m.in. udaną transformację cyfrową i zieloną dzięki „pragmatycznemu” podążaniu drogą do neutralności klimatycznej w 2050 r. Innym celem ma być wzmacnianie bezpieczeństwa i potencjału obronnego UE.

Von der Leyen mówiła o 500 mld euro na obronność przez dekadę. Taki szacunek KomEur co do planowanych unijnych inwestycji jej szefowa przedstawiła podczas posiedzenia RadEur. Polska i Francja były wśród krajów oczekujących, że KomEur jeszcze przed szczytem przedstawi możliwe opcje finansowania inwestycji w obronność, jak np. unijne finansowanie wspólnych wydatków ze wspólnego długu. Ten pomysł ostro zwalczały m.in. Niemcy i Holandia. Ostatecznie von der Leyen zdecydowała o przesunięciu debaty na czas po ukonstytuowaniu się nowej KomEur, czyli na jesień. A na szczycie – po ustnej prezentacji von der Leyen – tylko zainicjowano debatę o ewentualnym wspólnym finansowaniu projektów obronnych.

Polska przedłożyła dwa projekty obronne. Miałyby one być współfinansowane z funduszy UE. Polska i Grecja w przeddzień szczytu przedstawiły na piśmie uszczegółowioną koncepcję systemu obrony powietrznej dla Unii (Shield and Spear), którą premierzy Donald Tusk i Kyriakos Mitostakis – w bardziej ogólnej formie – zgłosili w maju. Ponadto Polska, Litwa, Łotwa i Estonia zaprezentowały pomysł wspólnego wzmocnienia infrastruktury obronnej wzdłuż granicy UE z Rosją i Białorusią. Polska zabiega, by Unia radyklanie wyszła poza obecne plany wspierania przemysłu obronnego za pomocą funduszy unijnych i uzgodniła wydatkowanie pieniędzy na projekty obronne podobne do dwóch zaproponowanych. Ale państwa Unii są bardzo dalekie od konsensusu w tej kwestii.

Zełenski podpisał umowę z Unią w sprawie bezpieczeństwa. W dokumencie, który prezydent Wołodymyr Zełenski sygnował w Brukseli, wszystkie kraje członkowskie oraz UE jako całość zobowiązały się do działań, które „pomogą Ukrainie się bronić, opierać się działaniom na rzecz jej destabilizacji oraz powstrzymywać akty agresji w przyszłości”. Dokument przypomina o 5 mld euro, które Unia zamierza w 2024 r. przeznaczyć na pomoc wojskową i szkolenia (poza pomocą dwustronną krajów UE dla Kijowa). I zapowiada, że do 2027 r. „można przewidzieć dalsze porównywalne kwoty, zależnie od ukraińskich potrzeb”, co sumowałoby się do 20 mld euro. Umowa Ukrainy z UE to dodatek do dwustronnych gwarancji bezpieczeństwa już podpisanych przez Ukrainę z kilkunastoma krajami, w tym USA, Zjednoczonym Królestwem, Niemcami, Francją, Włochami. Jak potwierdził w Brukseli premier Donald Tusk, trwają rozmowy Ukrainy również z Polską o tekście wzajemnych zobowiązań w kwestiach bezpieczeństwa.

PI Alert
21:00
09.06.2024

KO wygrała wybory do Parlamentu Europejskiego

Koalicja Obywatelska uzyskała 38,2 proc. głosów, a Prawo i Sprawiedliwość 33,9 proc. – wynika z sondażu exit poll firmy Ipsos. Na trzecim miejscu jest Konfederacja z poparciem 11,9 proc., dalej – Trzecia Droga (8,2 proc.), Lewica (6,6 proc.) oraz Bezpartyjni Samorządowcy (0,8 proc.) i Polexit (0,3 proc.). Według badania exit poll KO uzyskała 21 mandatów w Parlamencie Europejskim, PiS – 19, Konfederacja – sześć mandatów, Trzecia Droga – cztery, a Lewica – trzy. Według exit poll frekwencja wyniosła 39,7 proc.

Według pierwszej projekcji Parlamentu Europejskiego największą siłą pozostanie centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPL), do której należy m.in. PO i PSL – będzie miała 181 europosłów w 720-osobowym europarlamencie. Centrolewicowej frakcji Socjalistów i Demokratów (S&D), do której należy m.in. polska Lewica, powinno przypaść 135 mandatów, a liberalnemu klubowi Odnowić Europę (m.in. Polska 2050) – 82 mandaty. To daje łącznie 398 mandatów koalicji tych trzech centrowych frakcji (EPL, S&D i Odnowić Europę), na której dotychczas opierała się Komisja Europejska kierowana przez Ursulę von der Leyen. Wedle tej samej projekcji europarlamentu frakcja Zielonych zdobyła 53 mandaty, frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, w której jest m.in. PiS – 71 mandatów, a radykalnie prawicowy klub Tożsamość i Demokracja – 62 mandaty.

Publikacje
Publikacje
Publikacje